Operacja trwała dwie godziny,przynieśli mi ja płaczącą i głodną...ale wszystko sie powiodło.Zjadła całą butelke i zasnęła.Po opracji dostała antybiotyk i leki przeciwbólowe.Była bardzo dzielna...spokojna,zupełnie inna..Zaczęła ładnie jeść i lepiej spać.Byłam taka szczęśliwa że jest już po wszystkim.
W Wielkanoc przyszedł lekarz ,przeprowadził krótki wywiad i puścił nas do domku...naszej radości nie było końca :)...A jednak Święta spędziliśmy wszyscy razem i co najważniejsze... w domku. :)
Mayeczka niepełną dobę po operacji |